Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Portugal

Down Icon

Dr Sans Segarra. „Kto ma kontakt z nadświadomością – a ja mam – nie boi się śmierci”

Dr Sans Segarra. „Kto ma kontakt z nadświadomością – a ja mam – nie boi się śmierci”

Lekarz specjalizujący się w chirurgii onkologicznej układu pokarmowego, ma niezachwianą wiarę w naukę i jej metody. Jednak pewnego dnia jego światopogląd zmienił się, gdy trafił na szpitalny oddział ratunkowy i przywrócił do życia pacjenta, który był w stanie śmierci klinicznej. Oszołomiony historią tego ocalałego, Manuel Sans Segarra poświęcił się dogłębnemu zbadaniu tematu, czytaniu istniejącej literatury, rozmawianiu z ludźmi, którzy byli po drugiej stronie i przeprowadzaniu eksperymentów z pacjentami.

Badania te dały początek książce A Supraconsciência Existe – Vida depois da vida (Planeta Publishing House), która omawia część nas, która pozostaje po śmierci fizycznej. Zasięg dzieła był tak duży, że autor otrzymał zaproszenia od papieża i Dalajlamy do wymiany pomysłów i punktów widzenia. W wywiadzie dla Nascer do SOL w lizbońskim hotelu Sans Segarra opowiada również o tym, jak jego filmy uratowały zdesperowanych ludzi, dając im sens życia.

W swojej książce piszesz, że odkryłeś rzeczywistość ludzkiego życia w jego trójwymiarowości. Czy to odkrycie naprawdę zmieniło twoje życie, twoje nawyki?

Moje wykształcenie jako lekarza opiera się na metodach Kartezjusza i Newtona. Według tego materialistycznego poglądu życie jest, jak powiedział Kartezjusz: „Myślę, więc jestem”. Wraz ze śmiercią fizyczną przestaję myśleć, więc przestaję istnieć. Jako chirurg specjalizujący się w bardzo skomplikowanych operacjach onkologicznych, śmierć była moim wrogiem. Jeśli śmierć wygrała, przegrałem. Innymi słowy, uważałem, że śmierć fizyczna oznacza koniec naszego istnienia. Dopóki nie zacząłem odkrywać doświadczeń bliskich śmierci na izbach przyjęć, które są serią emocjonalnych manifestacji u pacjentów w stanie śmierci klinicznej – serce przestaje bić, nie ma aktywności mózgu, elektrokardiogram jest płaski, elektroencefalogram jest płaski. To nie pasowało do mojego wykształcenia naukowego i postanowiłem to zbadać. Poprzez dogłębne studia, czytanie bibliografii, konsultowanie się z innymi dyscyplinami i innymi specjalistami, doszedłem do wniosku, że nasza egzystencjalna rzeczywistość to nie tylko ciało i umysł. Istnieje lokalna świadomość spowodowana aktywnością neuronów i istnieje inna świadomość, która trwa pomimo fizycznej śmierci.

Czym jest ta świadomość, nadświadomość, o której piszesz w swojej książce?

Definiujemy świadomość jako wiedzę o naszym istnieniu, naszych myślach i naszych czynach. Jak więc ta świadomość mogłaby istnieć, gdy pacjent był klinicznie martwy? Badanie doświadczeń bliskich śmierci pozwala mi potwierdzić, że mamy tę inną świadomość, którą nazywam nadświadomością, ponieważ jest ona ponad lokalną lub neuronalną świadomością, która znika wraz ze śmiercią. Ta nadświadomość trwa i jest naszą prawdziwą tożsamością. Fizyczna śmierć oznacza pozbycie się otoczki, szaty, którą nadświadomość zakłada na jakiś czas, aby żyć naszym życiem w tym wymiarze. A gdy już ją przeżyjemy, jesteśmy uwolnieni od tej otoczki. Ale nasza autentyczna istota, nadświadomość, jak pokazują doświadczenia bliskie śmierci, trwa w innym wymiarze. Jest oczywiste, że wpłynęło to na mój sposób myślenia.

Czy zacząłeś robić rzeczy inaczej?

Przez lata obserwowałem pacjentów, którzy mieli doświadczenia bliskie śmierci i mogłem zaobserwować u nich bardzo głębokie zmiany. Badając doświadczenia bliskie śmierci, zdajemy sobie sprawę, że cały wszechświat jest energią, jak pokazuje nam fizyka kwantowa. Subtelna energia, której nie możemy wykryć, ale mamy obiektywny dowód jej egzystencjalnej rzeczywistości. Tożsamość lokalnej świadomości, którą można zdefiniować jako ego, jest tożsamością materialistyczną; nie jest to nasza autentyczna tożsamość. Nadświadomość, tak, jest naszą prawdziwą tożsamością, ponieważ trwa po śmierci. Istnieje pierwotna świadomość, która jest źródłem wszystkich religii. Niektórzy nazywają ją Bogiem, inni YHWH, jeszcze inni Brahmą lub Tao. Nazywaj ją, jak chcesz, jest źródłem wszystkiego. Nadświadomość jest manifestacją tej pierwotnej świadomości w każdym z nas. Spinoza, który był Portugalczykiem, wyraża to bardzo dobrze, gdy definiuje Boga jako pierwotną świadomość, pełną dobroci, zrozumienia i przebaczenia. Zobaczyłem, że wszyscy pacjenci, którzy nawiązali kontakt ze swoją nadświadomością, mieli niesamowicie życzliwą dynamikę witalną, a dla nich życie było darem. Z drugiej strony zobaczyłem również, że wielu z tych, którzy żyją zdominowani przez ego, popełnia samobójstwo. Różnica jest dramatyczna: niektórzy akceptują życie jako dar, cud; dla innych życie nie ma sensu. Więc spróbowałem nawiązać kontakt ze swoją nadświadomością, ponieważ jeśli wszyscy ją mamy, ja też ją mam. I odkryłem metodę: medytację.

Czy praktykujesz medytację?

Codziennie. Istnieje wiele technik, każda osoba musi wybrać tę, która jest dla niej najbardziej odpowiednia. Oczywiście, musi to być pod opieką specjalisty; nie można tego zrobić samemu. Od lat praktykuję Rajayogę Patanjaliego, która wykorzystuje oddech i przede wszystkim mantrę. W ten sposób można osiągnąć pusty umysł, czego nie da się zrobić z ego. Jeśli spróbujesz spędzić minutę z pustym umysłem, zobaczysz, że nie możesz. Ego automatycznie zaczyna zauważać dźwięki i odgłosy, które je rozpraszają. Ale kiedy to osiągniemy, mamy takie postrzeganie życia, jakie opisują pacjenci, którzy mieli doświadczenia bliskie śmierci. Masz poczucie otwartości, przestronności, bycia częścią wszechświata, bycia połączonym ze wszystkim. Możesz zobaczyć istotę w skale, ptaku, drzewie lub zachodzie słońca. Dzięki nadświadomości widzimy istotę, boskość wszystkiego. Moje życie się zmieniło i zrozumiałem swoją egzystencjalną rzeczywistość.

Czy ta nadświadomość jest indywidualna, czy każdy człowiek ma swoją własną, czy też jest ona rozproszona w byt zbiorowy?

Każdy ma swoją własną. To autentyczna tożsamość sprawia, że ​​każdy z nas jest wyjątkowy i ekskluzywny.

Co powiedział ci pacjent, który miał wypadek i był na skraju śmierci? Co ci powiedział?

Mam kilku pacjentów, którzy opisują typowe doświadczenie bliskie śmierci. Co opisują? Pierwszą rzeczą, którą mówią, jest to, że opuszczają swoje ciało i znajdują się w pozycji podwyższonej.

Zawsze w górę, zatem.

Niektórzy twierdzą, że mogą wyjść bokiem, ale większość ludzi stoi i obserwuje wszystko, co się dzieje z góry. To dla nich wielkie zaskoczenie, ponieważ nie rozumieją, nie są zaznajomieni z tym zjawiskiem wychodzenia z ciała. Widzą ciało leżące na noszach, z grupą pracowników służby zdrowia wokół niego. Pacjent, który był w stanie śmierci klinicznej i nie znał tych pracowników, zidentyfikował ich wszystkich. „To jest doktor taki a taki, to jest anestezjolog...”, wszyscy podając swoje imiona i nazwiska. Inną cechą jest to, że poruszają się z dużą łatwością.

Nawet przez ściany, prawda?

I mają zdolność widzenia tego, co dzieje się w innych miejscach. Starszy pacjent opowiedział mi wszystko, co działo się w każdym pokoju oddziału ratunkowego. Później mogłem zweryfikować to, co mi powiedział. A potem kontaktują się z istotami światła, lub aniołami, jak ich nazywają, którzy ich prowadzą. Często kontaktują się ze zmarłymi bliskimi, z którymi byli bardzo emocjonalnie związani. Jedna z moich pacjentek skontaktowała się telepatycznie ze swoją matką. A potem jest światło. I uczucie spokoju, harmonii, dobrego samopoczucia w tym innym wymiarze. I dlatego nie chcą wracać. Jeden pacjent nawet powiedział mi: „Zrobiłeś mi krzywdę. Nie masz pojęcia o spokoju, harmonii, o tym, jak dobrze jest być w innym wymiarze. A potem przychodzisz i mnie ożywiasz. Przywracasz mnie do tej doliny łez”. To klasyczny przypadek. W książkach [Bruce’a] Greysona, Raymonda Moody’ego, [Michaela] Saboma i Pima Van Lommela są setki, tysiące takich przypadków. A Platon w Państwie opisuje przypadek rannego żołnierza ormiańskiego. Wszyscy myśleli, że nie żyje, ale ostatecznie wyzdrowiał i opisał doświadczenie bliskie śmierci, identyczne z tymi, o których słyszałem. Jest to niezależne od wieku – jest to bardzo powszechne u dzieci –, płci, rasy, statusu społeczno-ekonomicznego lub kulturowego, czy ideologii politycznej. Wszystkie opowiadają tę samą historię.

Niektóre z tych opisów są bardzo podobne do opisów osób przyjmujących substancje halucynogenne, takie jak ayahuasca lub LSD. Czy mogą to być podobne doświadczenia?

Nie polecam przyjmowania substancji halucynogennych, ponieważ powodują one zaburzenia emocjonalne, a na dłuższą metę mogą powodować uszkodzenia mózgu i poważne psychozy. Ale prawdą jest, że substancje halucynogenne całkowicie hamują ego. Dlatego niektórzy [duchowo] „ewoluowani” ludzie mogą kontaktować się z nadświadomością. Zdarzało się to często w prymitywnych plemionach, u szamanów. Medium to inna osoba, która ma łatwość w kontaktowaniu się ze swoją nadświadomością i z duchami innych ludzi. Ale to są tematy, których już nie poruszam. Jestem naukowcem, mówię tylko o pacjentach, których leczyłem, którzy mieli doświadczenie bliskie śmierci i powrócili. I to badam.

Caetano Veloso – bardzo popularny brazylijski piosenkarz – w swojej autobiografii [Verdade Tropical] opisuje złe doświadczenia z marihuaną, które wywarły na nim tak silne wrażenie, że – jak sam mówi – „na zawsze nienawidził myśli, że możemy być sobą po śmierci”.

Masz rację. Statystyki pokazują, że od 5 do 7 – mniej niż 10% – doświadczeń bliskich śmierci jest przerażających. Pacjent przechodzi przez straszne chwile. Słyszy głosy, jest atakowany, napadany. Co dokładnie jest przyczyną? Rozmawiałem z ludźmi, którzy przez to przeszli i czytałem literaturę. To ludzie, którzy mieli bardzo udręczone, bardzo złożone, bardzo negatywne życie. W takich przypadkach doświadczenia bliskie śmierci mogą przybierać diaboliczne formy. A wtedy pacjenci potrzebują wsparcia psychiatrycznego, ponieważ przechodzą przez coś strasznego.

Twoja książka ma silny komponent naukowy, obejmujący neuronaukę i fizykę kwantową. Czy nie moglibyśmy po prostu zaakceptować tajemnicy i uznać, że są rzeczy, których nauka nie potrafi wyjaśnić?

Badacz zamierza znaleźć logiczne i naukowo uzasadnione wyjaśnienie.

Ale to jest dość kartezjańskie...

Jako naukowiec postępuję w ten sposób. Nie wystarczy, że ktoś mi coś powie, abym w to uwierzył; muszę znaleźć wyjaśnienie, teorię, która udowodni, że to rzeczywiście prawda. A następnie, odtwarzając to w laboratorium, uzyskuję ten sam wynik – to jest teoria metody naukowej. Mam obiektywne dowody kliniczne, że doświadczenia bliskie śmierci są autentyczne. Więc pytam siebie: jaki jest wewnętrzny mechanizm, jak to wszystko działa? Chcę wiedzieć, jaka teoria mi to wyjaśnia. Dzięki metodzie naukowej zdałem sobie sprawę, że to niemożliwe, więc musimy uciec się do innych dyscyplin, a jedną z nich jest fizyka teoretyczna, mechanika kwantowa, która bada prawdziwą strukturę wszechświata. Demokryt, grecki filozof presokratejski, powiedział: „Cała materia składa się z bardzo małych cząsteczek”. Od XIX i XX wieku, kiedy rozwijała się mechanika kwantowa, zdano sobie sprawę, że ten człowiek miał rację. Wszystko składa się z atomów i ostatecznie wszystko jest energią, falami elektromagnetycznymi o zmiennej częstotliwości. Widzę z tego paralelę, podobieństwo, analogię między zasadami zachowania tych cząstek subatomowych a efektami eksperymentów, które mi powierzono. Czy mogę to powiedzieć na pewno? Nie. W tej chwili mogę tylko powiedzieć, że widzę paralelę. Wraz z postępem naukowym, być może za kilka lat będziemy mogli powiedzieć: „To, co podejrzewaliśmy, jest prawdą”. Albo będziemy musieli zaakceptować inną teorię.

Czy Twoi koledzy lekarze patrzą na Ciebie z podejrzliwością? Czy spotkałeś się z brakiem zrozumienia lub nawet wrogością ze strony swoich kolegów?

Jako chirurg mam materialistyczne wykształcenie. Kiedy zobaczyłem te zjawiska psychiczne, które nie mają żadnych materialnych podstaw, nie mogłem znaleźć wyjaśnienia. Zacząłem więc rozmawiać z psychiatrami, psychologami, neurologami, neurochirurgami i ekspertami w dziedzinie neurologii, a oni powiedzieli mi: „Nie angażuj się w to, zaszkodzisz tylko sobie, swojej karierze zawodowej i swojej służbie. To są halucynacje. To zaburzenia neuronalne wynikające z zatrzymania akcji serca. Mózg jest bardzo wrażliwy na niedokrwienie, na brak dopływu krwi, a gdy nie otrzymuje krwi, w neuronach zachodzą zmiany i dzieją się takie rzeczy. Wszyscy o tym wiedzą. Nie komplikuj sobie życia”. W ogóle nie byłem przekonany, ponieważ halucynacja nie ma nic wspólnego z doświadczeniem bliskim śmierci. A dzięki obiektywnym dowodom, które uzyskaliśmy, całkowicie obaliłem te argumenty. Wykonaliśmy funkcjonalny rezonans magnetyczny u pacjentów, którzy mieli doświadczenia bliskie śmierci i którzy opowiedzieli nam o swoich doświadczeniach bardzo szczegółowo. I zobaczyliśmy, że kiedy pacjentowi pokazano przedmiot, którego nigdy nie mógł zobaczyć w swoim życiu, ale o którym mówił w doświadczeniu bliskim śmierci, płat potyliczny został aktywowany. Ta sama osoba, która powiedziała mi, że to były halucynacje, przyznała: „Pacjent nie kłamie. Naprawdę widział ten przedmiot”.

Był więc przekonany.

Był przekonany. Dlatego mówię, że mamy dowód. Teraz intymny mechanizm... najbliższa rzecz, jak powiedziałem, to mechanika kwantowa. Ale znajduję tylko paralelę, nie mogę powiedzieć, że jestem w 100% pewien.

Czy ten proces zetknięcia się z nadświadomością zdarza się każdemu, czy też jest on zarezerwowany dla tych, którzy są w jakiś sposób przygotowani?

Nadświadomość ma wroga, którym jest ego. A ego ma cztery podstawowe bronie. Po pierwsze, ignorancja. Te kwestie, o których mówimy, 90% ludzi nawet nie wie, że istnieją. Po drugie, przywiązanie do rzeczy materialnych. Budda powiedział: „Cierpienie jest spowodowane przywiązaniem do rzeczy materialnych”. Po trzecie: egoizm. „Wszystko dla siebie, do diabła z innymi”. Po czwarte: strach. Cały strach, jakkolwiek banalny, jest motywowany przez ego, ponieważ ego wie, że fizyczna śmierć jest końcem jego istnienia. Ego ma materialne, zewnętrzne pochodzenie. Zależy od naszych neuronów. W chwili, gdy umrę, neurony zostają zniszczone, a ego znika. Wszystkie te cztery czynniki uniemożliwiają zamanifestowanie się nadświadomości.

Czy zwierzęta również mają dostęp do nadświadomości?

Każda żywa istota ma świadomość, czyli wiedzę o swoim istnieniu, swoich myślach i swoich czynach. Świadomość pozwala mi w każdej chwili wiedzieć, kim jestem, gdzie jestem, co robię. Pozwala mi wiedzieć, że jesteśmy w Lizbonie i udzielamy wywiadu. To jest lokalna lub neuronalna świadomość, aktywność naszych neuronów. Jeśli zahamujesz neurony, świadomość znika. Dzieje się tak na przykład, gdy śpisz lub gdy podam ci środek znieczulający, aby cię zoperować. Tracisz przytomność. Wiemy, że pierwsza żywa istota pojawiła się na planecie 4 miliardy lat temu. Była to komórka, sinica, która później ewoluowała w istotę wielokomórkową, co z kolei dało początek różnym gałęziom gatunków. Pochodzimy od ryb – płazów – gadów – ptaków – ssaków – naczelnych – człowiekowatych. Mamy trzy mózgi. Mózg podstawowy, który nazywamy gadzim, robi to samo, co mózg gada. Kontroluje życie wegetatywne: serce, oddychanie, temperaturę. To bardzo niski poziom świadomości. Ma go krokodyl. Potem jest śródmózgowie: to jest to, co mają ssaki. Masz zwierzaka, psa?

Już to miałem.

Pies staje się emocjonalny, gdy to widzi. Możesz go czegoś nauczyć, a on to zapamięta. To wyższy poziom świadomości. A człowiek ma najwyższą świadomość, z dwiema półkulami mózgowymi. To tutaj znajdują się najwyższe funkcje: zdolności intelektualne i wolna wola. Innymi słowy, istnieją różne stopnie świadomości, ale każda żywa istota ma świadomość.

Czy jesteś osobą wierzącą?

Jestem niesamowicie duchowy. Spotkałem się z Papieżem na ponad pół godziny.

Z papieżem Franciszkiem czy z nowym?

Francisco. 10 stycznia. Moja książka dotarła do niego przez innych ludzi, powiedział, że chce ze mną porozmawiać i zorganizował spotkanie. Pojechałem do Rzymu i rozmawialiśmy ponad pół godziny. I było wspaniale, ponieważ doszliśmy do bardzo interesujących wniosków. Wiesz, co mi powiedział? „Ty i ja mówimy to samo. Wykazujesz naukowo, że istnieje pierwotna świadomość, która jest Bogiem. A potem pokazujesz, że ta świadomość objawia się w każdym z nas”. Potem zadał mi bardzo ciekawe pytanie. „Wiem, że wypełniasz sale 2000 osób. Ale kościoły są puste. Jak możesz to wytłumaczyć?” A ja powiedziałem: „Odpowiedź nie jest łatwa...”. „Przyszedłeś tu, żeby powiedzieć prawdę”. A ja powiedziałem: „Kościół się nie rozwija. Trwa w dogmatach, a ludzie nie wierzą w dogmaty. Mówisz, że muszę mieć wiarę w Boga, ponieważ Kościół tak mówi. I chcę, żebyś mi to udowodnił. Nie mówię o religii, seksie ani polityce, mówię tylko o nauce. I naukowo pokazuję, że Bóg istnieje i objawia się w każdym z nas. Kościół mówi to samo, ale w sposób, w który ludzie nie wierzą. Nie zaprzeczył mi. Pokażę ci zdjęcia, żebyś mógł zobaczyć, że nie kłamię.

To nie jest konieczne.

Wtedy mnie przyjął. I wiesz, co mi powiedział na koniec? „Musisz mieć wrogów”. „Tak. Coraz mniej, bo dowody są jasne”. Potem powiedział do mnie: „Kontynuuj. Będę się za ciebie modlił”. A potem coś, co mnie zaszokowało: „A teraz proszę cię: módl się za mnie, bo ja też mam wrogów”. A 5 kwietnia byłem u Dalajlamy w Dharamsali, ostatnim mieście w północnych Indiach, blisko granicy z Tybetem. Poprosił mnie, żebym udał się do klasztoru buddyjskiego, żeby naukowo wyjaśnić mnichom istnienie Boga. „My docieramy tam przez medytację, przez metafizykę. Ty docierasz tam przez naukę”. Dali mi fotel i rozmawiałem ze wszystkimi lamami. Na koniec opat klasztoru dał mi Buddę zdrowia, którego trzymam w domu z wielką starannością. Powiedział mi to samo, co papież: „Kontynuuj”.

Wiele osób, które przeżyły doświadczenia bliskie śmierci, mówi, że zobaczyły całe swoje życie w jednej chwili, w każdym szczególe. Wydaje się, jakby weszły w inny wymiar czasu .

Zdecydowanie. Bardzo często w doświadczeniach bliskich śmierci ludzie mówią nam, że widzą swoje życie – przeszłe, teraźniejsze, a czasem przyszłe. Widzą je tak, jakby były ekranem, i widzą wszystko w teraźniejszości. Einstein i Stephen Hawking już to powiedzieli. Istnieje tylko jeden czas: chwila obecna. W ego jest on jednak liniowy: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Podsumowując. Dzisiaj jest cudowny dzień, bardzo słoneczny, 30 stopni w cieniu. Możesz być na plaży, kąpać się lub urządzać piknik, ale zamiast tego rozmawiasz ze mną o śmierci. Czy skupianie się tak bardzo na śmierci nie może odciągnąć nas od życia?

Jedną z cech ego jest panika śmierci, ponieważ wie, że wraz ze śmiercią się kończy, kropka. Od momentu, w którym nawiązujemy kontakt z nadświadomością – a ja tak robię – zapewniam cię, że całkowicie tracimy strach przed śmiercią. Nie chciałbym cierpieć i podaję moim śmiertelnie chorym pacjentom koktajl, aby zabrać ból. Ale jeśli chodzi o przejście z jednego stanu do drugiego, dla mnie wszystko jest tak jasne, że w ogóle się nie martwię. Zadałeś mi bardzo piękne pytanie. Mogłabym być na plaży, pływać lub w moim domu na Montjuïc, który jest górą niedaleko Barcelony, gdzie jest las, który kocham. Ale jestem tutaj. A jutro pobiegnę do Barcelony, a potem spędzę weekend w Madrycie, na Światowy Dzień Książki, i muszę podpisać nie wiem, ile książek. Dlaczego to robię? Jestem już bardzo stara i mam rodzinę, którą kocham ponad wszystko. Jestem żonaty od 56 lat, najbardziej kocham moją żonę, dzieci i wnuka, i zostawiam ich w spokoju. Dlaczego? Dostaję wiadomości WhatsApp od ludzi, którzy mówią mi, że zamierzają popełnić samobójstwo, a moje książki i filmy pomogły im znaleźć sens życia. Przeprowadziliśmy badanie na Wydziale Lekarskim i doszliśmy do wniosku, że w wieku od 15 do 35 lat główną przyczyną śmierci w Katalonii jest samobójstwo. To przerażające. 15-letnie dzieciaki! Czy pamiętasz, jak miałeś 20 lat? Byłem studnią marzeń, projektów i celów. Te dzieciaki popełniają samobójstwa, upijają się, palą haszysz i rzucają się pod pociągi. Dlaczego? Ponieważ materializm nie nadaje sensu życiu. Szukają transcendencji i nie znajdują jej w religii. A dzięki moim filmom wiele osób ją znajduje. To daje mi wewnętrzny spokój, który usprawiedliwia każdą ofiarę, jaką mogę ponieść. Czuję się źle tylko z powodu jednej rzeczy: mojej rodziny. Ale moja rodzina rozumie.

Jornal Sol

Jornal Sol

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow